Ten poliginiczny afrykański gatunek żyje w ścisłej symbiozie z Platythyrea conradti. Te mierzące dwa i pół milimetra, maleńkie mrówki budują ze swym ogromnym, bo mierzącym aż półtora centymetra symbiontem wspólne gniazda w martwych częściach żywych drzew; jedynie potomstwo jest trzymane osobno. Platythyrea conradti sporo poluje, a zalegające w gnieździe resztki jej posiłków mogłyby stać się źródłem epidemii. I tu właśnie do akcji wkracza maleńka Strumigenys maynei - czyści ona dokładnie owe szczątki ze wszystkiego, co jadalne. I tak oto obaj partnerzy wychodzą na swoje - Platythyrea zostaje ocalona przed ryzykiem epidemii, a Strumigenys znajduje posiłki bez konieczności wychodzenia na zewnątrz gniazda (co oczywiście w razie potrzeby jest jak najbardziej w stanie robić).