Iridomyrmex purpureus
podrodzina:Dolichoderinae; plemię:Iridomyrmecini

Te, formujące ogromne kolonie, agresywne mrówki występują w Australii. Bardzo ciekawy jest ich sposób zakładania gniazda - mianowicie młode królowe, odbywszy lot godowy, lądują zwykle w pobliżu macierzystego gniazda, gdzie wyrywają sobie skrzydełka i rozpoczynają budowę nowego mrowiska - nie są one jednak w tej pracy osamotnione. Pomagają im w jej wykonywaniu robotnice z gniazda macierzystego; odpowiadają one także za ich ochronę przed drapieżnikami czy mrówkami z obcych kolonii. Czasami królowe bywają adoptowane do swej macierzystej kolonii, czasami zaś zakładają jedno gniazdo wspólnie - mamy więc tu do czynienia z pleometrozją. Pleometrozja ta prowadzi do trwałej oligoginii w dość ciekawy sposób - w pierwszej fazie, tuż po wykluciu z poczwarek pierwszego pokolenia robotnic, królowe kończą zgodną współpracę i zaczynają być wobec siebie agresywne - początkowo agresja ta ogranicza się jedynie do wzajemnego chłostania czułkami, czasami także uzupełnianego groźbami przy pomocy szeroko otwartych żuwaczek, rzadziej mamy do czynienia z delikatnymi ugryzieniami. Ustala się dość wyraźna hierarchia dominacji pomiędzy walczącymi królowymi, niemniej jednak pozostają one wciąż blisko siebie. Faza ta trwa około roku - aż do momentu, w którym kolonia osiągnie 200-400 robotnic. Wtedy proces wchodzi w drugą fazę - wzajemne biczowanie się czułkami zyskuje na sile i królowe powoli zaczynają się rozdzielać i rozłazić po różnych partiach gniazda. Okresy separacji, początkowo krótkie, wkrótce zwiększają długość. Wreszcie proces osiąga fazę trzecią (wraz z osiągnięciem przez kolonię liczebności 2500-3000 robotnic) - królowe rozdzielają się na stałe i każda z nich zajmuje inną część obszernego gniazda i unika innych. Nigdy więcej już się nie kontaktują. Mrówki te wykazują dość silny terytorializm - kolonie bronią swoich terytoriów przed innymi koloniami I. purpureus na drodze zrytualizowanych pojedynków (a więc podobnie jak Myrmecocystus mimicus). Pojedynki te przedstawiają się dość intrygująco: mianowicie przy pasie granicznym rozdzielającym sąsiedzkie kolonie ustawiają się dwie armie mrówek i zaczynają się... kopać przy pomocy swych nóg. Kopniaki te zasadniczo nie wyrządzają większych szkód przeciwnikom. Pojedynek taki może trwać godzinami, a nawet dniami. Wreszcie jedna z kolonii ustępuje terytorium. Wtedy walki ustają, a dzielni wojownicy wracają do swych domów. Zazwyczaj ani jedna mrówka nie traci życia w wyniku tych walk. W okresach pokoju granice są jednak mimo wszystko intensywnie patrolowane przez mrówki z obydwu kolonii i gdy konflikt narasta, dochodzi do kolejnego pojedynku na kopniaki.


Robotnice Iridomyrmex purpureus. Autorem zdjęcia jest Alex Wild, twórca fotogalerii www.myrmecos.net.