Leptothorax goesswaldi
(Doronomyrmex goesswaldi)
podrodzina:Myrmicinae; plemię:Formicoxenini

Jest to jeden z ciekawszych europejskich inkwilinów. Królowe tego pozbawionego robotnic gatunku wnikają (najczęściej w niewielkiej grupie) do gniazd mrówek z gatunku Leptothorax acervorum jesienią, gdy jest już chłodno i w efekcie aktywność (w tym obrona) ofiar jest obniżona. Następnie chowają się w jakimś spokojnym kącie ich gniazda i zimują. Wiosną przystępują do akcji: odszukują królową gospodarzy i atakują ją, odgryzając jej czułki oraz odnóża. Tak okaleczony kadłubek nie jest zdolny ani do przemieszczania się, ani do proszenia o pokarm i w efekcie umiera w męczarniach tygodniami, co dobitnie pokazuje, że natura nie troszczy się o cierpienia. Niemniej jednak można sobie postawić pytanie, jaki cel mają królowe L. goesswaldi w eksterminacji królowych L. acervorum, skoro jako inkwiliny całkowicie zależą od opieki robotnic tego gatunku. Odpowiedź jest podwójna: po pierwsze eliminacja składającej jaja królowej gospodarzy sprawia, że wszystkie wysiłki robotnic skierowane są na wychów potomstwa płciowego pasożyta. Po drugie pasożyt żyje dość krótko, podczas gdy robotnice gospodarzy są długowieczne i mogą żyć nawet do czterech lat (zaś powoli rozwijające się potomstwo - rozwój od jaja do imago u L. acervorum może trwać nawet dwa lata - osierocone przez królową zapewnia jeszcze przez jakiś czas pojawianie się nowych robotnic).


Samice Leptothorax goesswaldi. Autorem zdjęcia jest A. Buschinger, pochodzi ono ze strony Ameisen Wiki.