Harpagoxenus sublaevis
podrodzina:Myrmicinae; plemię:Formicoxenini

Robotnica mierzy od 3,5 do 5,5 mm, jej ciało jest żółtobrunatne lub brunatne, pokryte długim, jasnym owłosieniem. Głowa duża z wklęsłą górną krawędzią (występują specjalne rowki, do których podczas rajdów po niewolnice chowane są czułki, aby nie uległy uszkodzeniu), czułki jedenastoczłonowe, kolce epinotum krótkie i szerokie, żuwaczki nożycowate, świetnie przystosowane do odcinania przysadek wrogich owadów, jednak niezbyt nadające się do wykonywania prac w gnieździe. Królowa mierzy 4,5 - 4,8 mm i występuje w licznych formach (o czym dalej). Ergatogina (forma częstsza) jest podobna do robotnicy ale większa, natomiast u normalnie uskrzydlonych samic (dużo rzadszych) występuje głowa prawie idealnie kwadratowa oraz równoległoboczny tułów. Jak już to przed chwilą zaznaczyliśmy, gatunek ten wytwarza całą serię form pośrednich pomiędzy królową a robotnicą - i, co najciekawsze, wiadomo, że przynajmniej częściowo jest to zdeterminowane genetycznie - otóż larwa posiadająca dominujący allel E nie może rozwinąć się w pełnowartościową królową. Tylko homozygoty recesywne pod względem tego genu (ee) mogą zostać normalnie uskrzydlonymi samicami (aczkolwiek nie muszą - w zależności od innych czynników mogą rozwinąć się w robotnice lub ergatoginy). Samiec mierzy 3,7 - 4,5 mm i jest ciemnobrunatny bądź czarny z jaśniejszymi nogami i odwłokiem. Ma zredukowane, pozbawione ząbków żuwaczki. Jest to typowy gatunek uprawiający niewolnictwo, pasożytuje na Leptothorax acervorum, L. gredleri oraz L. muscorum (gatunek niewolniczy stanowi zwykle około 80% składu gniazda). Spotykany na terenach suchych, nasłonecznionych, w mrowiskach wydrążonych w pniakach. Kolonie liczą od kilkudziesięciu do kilkuset osobników H. sublaevis oraz od kilkuset do kilku tysięcy niewolników. Gatunek monoginiczny. Po locie godowym królowa wyszukuje gniazdo gospodarzy z rodzaju Leptothorax, po czym w pojedynkę przeprowadza podstępny atak - zbliża się do robotnicy-strażniczki i przy pomocy żądła składa na niej kropelkę substancji propagandowej o wyjątkowo silnym działaniu - substancja ta powoduje, że mrówka przestaje rozpoznawać swoje siostry i zaczyna traktować je jak wrogów - w gnieździe wybucha bratobójcza walka, a podczas potyczek substancja zostaje rozsmarowana na pozostałych robotnicach. Po pewnym czasie kolonia Leptothorax ulega panice i porzuca atakowane gniazdo, uciekając w popłochu. Heroizm królowej Harpagoxenus, atakującej w pojedynkę calutką kolonię zostaje nagrodzony - w gnieździe pozostają larwy i poczwarki, które są przez nią przywłaszczane. Pierwsze wylęgnięte pokolenie robotnic traktuje królową H. sublaevis jak rodzoną matkę, zaczyna się nią opiekować, karmić ją, a przede wszystkim rozpoczyna wychów jej potomstwa. Robotnice Harpagoxenus jak zwykle wśród gatunków praktykujących dulozję cechuje wyraźne zubożenie zachowania - nie wykonują one w gnieździe praktycznie żadnych prac, jedynie czyszcząc swe pancerze, wymieniając płynny pokarm i oczekując na wyprawę po niewolnice, w której rozwiną pełen wachlarz swoich umiejętności. Wyprawy po niewolnice rozpoczynają pojedyncze robotnice-zwiadowcy. Często zdarza się, że potrafią one samodzielnie, bez pomocy współtowarzyszek podbić kolonię gospodarza (i wtedy same biorą się do transportowania zdobytych poczwarek do gniazda macierzystego) - pomaga im w tym posiadanie swoistej broni chemicznej - dokładnie tej samej, którą dysponuje królowa - ich gruczoł Dufoura jest wypełniony tzw. substancją propagandową, której rozpylenie sprawia, że ofiary dostają ataku szału i zaczynają walczyć między sobą, zabijając się wzajemnie - H. sublaevis przychodzi niejako "na gotowe". Jeżeli robotnice podczas próby ataku natrafią na zaciekły opór, powracają do gniazda, rekrutują przy pomocy biegu tandemowego swoje siostry i kontynuują atak - jeżeli i on zostaje odparty, rekrutowane są nowe zastępy robotnic, aż do skutku. Ofiarą tej mrówki padają nie tylko robotnice, ale również dziewicze królowe gospodarzy - te ostatnie wdrażane są do funkcji niewolnika poprzez brutalne odgryzienie skrzydeł. Często zdarza się też, że grupa robotnic pozostaje w podbitym gnieździe - w tym wypadku niektóre z nich uzyskują zdolność do rozmnażania się, kopulują z przylatującymi do kolonii samcami i zakładają nową kolonię. Czasami w rajdach uczestniczą też ergatoginy i tak dochodzi do standardowego podziału kolonii.


Robotnica Harpagoxenus sublaevis. Autorem zdjęcia jest Bernhard Seifert.